Można powiedzieć: TABULA RASA…..
Powrót do pięcioosobowych drużyn.
Planowane edycje Grand Prix:
I-okręg koszalinski,
II-okręg mazowiecki
IX MISTRZOSTWA ŚWIATA ALMATA 2012, w Kazachstanie, na zawodników czekało wyjątkowo niewielkie, odcięte od głównego zbiornika, zarośnięte płytkie jezioro , już po pierwszych treningach okazało się, że cała ryba znajduje się w zielu, w czystych punktach jej nie ma i wogóle nie wpływa do zanety, wiadomo było, że dominującym gatunkiem będzie płoć, jednak podczas załamania pogody i gdy nie świeciło słońce zawodnicy ratowali sie łowiąc „czabaczka amurskiego” i pojedyncze drobne karasie i……wyłowili DRUŻYNOWO III MIEJSCE!!!!!!! za Białorusią i Ukrainą. Na ciężkiej wodzie, bez możliwości wcześniejszych treningów, dzięki trzeciemu medalowi z rzędu Polska dołączyła do grona pięciu pozostałych najmocniejszych drużyn na świecie ( Rosja, Ukraina, Białoruś, Łotwa, Litwa). Zabrakło trochę szczęścia……tuż za podium indywidualnie -Andrzej Gorolewski, a dwie małe rybki zaważyły na brązowym a nie cenniejszym medalu…..!!! Zgrana reprezentacja Polski to: Krzysztof Zakrzewski-trener, Bernatowicz Mariusz, Florczak Robert, Gorolewski Andrzej, Kowalewski Piotr, Nysztal Tomasz, Urbański Jacek, Żołądź Sławomir. Gratulujemy całej ekipie!!!
więcej na : www.wedkarstwopodlodowe.pzw.org.pl
GRAND PRIX
Krótka zima, obydwie edycje Grand Prix stały pod dużym znakiem zapytania, Robaczki LIWI znów w 5-cio osobowym komplecie…pomimo niepewnej pogody udało się przeprowadzić sześć tur zawodów:
Grand Prix Koszalin w SZCZECINKU na akwenie J.Wilczkowo (23 – 26.02 2012)
Grand prix Olsztyn w KLEWKACH na akwenie J.Klebark Wielki (08 -10.03.2012)
Robaczki Liwi znów pokazały, że należą do narodowej czołówki wędkarzy podlodowych:
W Szczecinku- zgrana, równo łowiąca drużyna odzyskała Tytuł Pierwszej Drużyny GP Polski; w Olsztynie- po dobrym indywidualnym występie wszystkich zawodników (Krzysztof Zakrzewski- 1miejsce indywidualnie) po dwóch wygranych turach ostatecznie wywalczyła tytuł DRUŻYNOWEGO MISTRZA POLSKI 2012.
Więcej i szczegółowe wyniki na: http://www.wedkarstwopodlodowe.pzw.org.pl/cms/7955/klasyfikacja_gp_2012
Obie wody wytypowane na tegoroczne zawody obfitowały w dużą ilość drobnej ryby, co automatycznie promowało zawodników obłowionych, łowiących szybko i skutecznie. Ponieważ poziom polskiego wędkarstwa podlodowego jest bardzo wysoki (co cieszy!!!), każdy błąd –zły dobór mormyszek, miejsce, zbyt długie czekanie na branie –od razu dawał wyraz w ilości złowionych ryb w turze. Kto błędów popełnił mniej i miał trochę szczęścia, ten wygrał.
Duże plusy zawodów:
1. RÓWNA WODA – głębokość, w miarę równomiernie rozłożona ryba po sektorach, duża przestrzeń do łowienia,
2. REKORDOWA ILOŚĆ UCZESTNIKÓW – 106 Indywidualnych, 19Klubów Wędkarskich (co świadczy o trafności decyzji powrotu do 5-cio osobowych drużyn),
3. SZYBKA MOBILOŚĆ ORGANIZATORÓW co do czasu i miejsca rozgrywania zawodów (dzięki temu jesteśmy po 6-ciu turach przy bardzo krótkiej zimie),
4. JAK ZAWSZE – SUPER ATMOSFERA WŚRÓD ZAWODNIKÓW-niespotykana ponoć na letnich zawodach rangi GP
Minusy zawodów:
1. BRAK HYMNU NARODOWEGO- na tej rangi zawodach – wstyd,
2. PRACA NIEKTÓRYCH SĘDZIÓW:
-brak dokładnego kontrolowania zawodników wchodzących na lód (odpowiednia ilość zanęty, przynęty, ewentualnie „dodatkowe rybki”)
-umieszczanie wszystkich złowionych ryb we wspólnym pojemniku, co spowodowało brak możliwości wyjaśnienia „kto miał rację z okoniem”-GP Koszalin
-kuriozalna decyzja o trzymaniu w powietrzu odbezpieczonego świdra niczym oszczepnik po wejściu na sektory,
-brak stanowczości decyzji w sytuacjach spornych, gdy zawodnicy ewidentnie faulowali pisanie kropeczek, jabłuszek, itp. przy nazwisku zawodnika popełniającego wykroczenie na tej rangi zawodach to trochę mało poważne…
3. „nowa świecka tradycja” – DWIE TURY JEDNEGO DNIA – łowienie na lodzie ma być przyjemnością i choć wyczynowe wędkowanie podlodowe do takich nie do końca należy , to po co jeszcze sobie coś udowadniać…. (patrząc na warunki lodowo-podlodowe mogły być 3 dni po 3 godziny)
Najwięksi przegrani:
Ekipa WKS Dunajec Nowy Sącz- z Krzyśkiem Szepetą na czele – po pierwszym GP Polski mieli medal indywidualnie i drużynowo, skończyło się mniej optymistycznie….
Ekipa Okręgu Mazowieckiego I i II –posiadające w swoich składach wielu świetnych wędkarzy – zajęte miejsca drużynowe na pewno rozczarowują
Najwięksi wygrani:
Drużyna Liwi Robaczki Tarnów- choć konkurencja mocno się starała udowodnili, że równa, zgrana drużyna nie jest łatwa do pokonania,
Kol. Majewski Marcin- PODLODOWY MISTRZ POLSKI 2012- choć koledzy z jego drużyny (Potok Ciechanów) łowili gorzej , on cały czas punktował w czubie – Gratulacje!!!